Łączna liczba wyświetleń

środa, 16 stycznia 2013

Swiatecznie (jeszcze).

Wiem,wiem,swieta juz dawno za nami a ja jeszcze swiatecznie ,ale wcześniej nie miałam okazji.
W ubiegłym roku (tzn.2011) postanowiłam sprobowac czegoś nowego-wypadło na frywolitki.Niestety czolenko to dla mnie "czarna magia",wiec wybrałam igle.
Po paru próbach zdecydowałam się na ozdoby swiateczne.Nie sa one tak doskonale jak powinny byc,ale sa.
A to wynik moich zmagań z igla:

Na minione swieta chciałam jeszcze cos dorobić,w grudniu zlapalam za igle i powstały nowe bombki i sniezynki:

Tym razem bylo juz troszkę łatwiej :)

1 komentarz: